Wkroczyliśmy w czas Wielkiego Postu; czasu wzmożonej pracy nad sobą, czas w którym możemy przygotować się na najważniejsze dla Chrześcijan święto. Ktoś może spytać: po co? Oczywiście nie musimy robić nic. Ale może jednak warto? Może to właśnie ten czas, kiedy nasze życie wkroczy w przełomowy moment? Może to ta chwila, której potrzebuje nasze serce i dusza?
Może czujemy, że powinniśmy "coś" w swoim życiu zmienić?
Może czasem brakuje nam sił.
Może czujemy się przegrani,
lub po prostu wiecznie nieszczęśliwi..
Może problemy nas przerażają, próbują wydrzeć nam serce
lub nie widzimy wyjścia z sytuacji..
Na te trudne życiowe chwile przychodzi z pomocą pewna, coraz bardziej popularna modlitwa, a raczej akt zawierzenia. Dlaczego popularna? Bo działa. Genialnie działa. Sprawdzone na wielu osobach ;) Przekazała mi ją Mama, teraz i ja przekazuję dalej, bo wiem, że pomoże. Nie dajcie się, głowa do góry i na przód!:)
Pozwoliłam sobie na przytoczenie tekstu ze strony: http://misyjne.pl/niezwykla-modlitwa-jezu-ty-sie-tym-zajmij-wideo/
Od siebie dodam jeszcze tylko tyle, że dla wielu "zrzucanie" pracy na Boga jest lenistwem, przesadą, bo przecież to my powinniśmy "działać". Tymczasem kiedy prosimy o powadzenie i rozwiązanie trudnych spraw MUSIMY przestać miotać się i działać po omacku. MUSIMY oczywiście żyć i pracować, równocześnie prosząc jednak, by te działania były odpowiednie dla nas i naszego szczęścia, czasem nawet natchnione :). Ponadto stwierdzenie: "Boże, nie dam rady sam", "jestem za słaby, zbyt mało wiem", to oznaka pokory i uniżenia, tak potrzebnego w dzisiejszym świecie.
a Ojciec Dolindo? Hmm no osoba genialna, ponadczasowa, wybitna, absolutnie niezwykła. Widział anioły stojące obok ludzi, rozmawiał ze świętymi, potrafił być w dwóch miejscach na raz, co zostało udokumentowane. Gdy szedł czuć było najpierw jego dobroć - wypełniała go całkowicie. Oddanie, szacunek, niebywała skromność.. Staram się by był w moich modlitwach każdego dnia. Nie jest to trudne, ponieważ Jego obecność i działanie są bez problemu wyczuwalne.
Nie przedłużam, zamykam posta i idę sobie znowu pochlipać w kącie; po każdorazowym przeczytaniu tej modlitwy bowiem wylewam może oczyszczających łez, a serce wraca do spokoju i równowagi :)
"Akt zawierzenia nazywany modlitwą „Jezu, Ty się tym zajmij”,
został podyktowany włoskiemu o. Dolindo Ruotolo w czasie prywatnego
objawienia. O modlitwie jest coraz głośniej za sprawą świadectw ludzi,
którzy dzięki niej uprosili wiele łask".
"Dlaczego zamartwiacie się i
niepokoicie? Zostawcie Mi troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi.
Zaprawdę powiadam wam, że każdy akt prawdziwego, ślepego i całkowitego
oddania się Mnie rozwiązuje trudne sytuacje.
Oddanie się Mnie nie oznacza
zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie
modlitwy pełnej niepokoju, abym podążał za wami. Oddanie się oznacza
zamianę niepokoju na modlitwę. Oddanie się oznacza spokojne zamknięcie
oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i poddanie się Mnie, bo tylko
dzięki Mnie poczujecie się jak dziecko uśpione w objęciach matki, gdy
pozwolicie, abym mógł przenieść was na drugi brzeg.
Mnie oddajcie to co wami wstrząsa,
co was boli bezgranicznie – te wasze wątpliwości, wasze przemyślenia,
wasze niepokoje i chęć powzięcia odpowiednich kroków za wszelką cenę,
aby zapobiec temu co was trapi. Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w
potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do Mnie, patrzy na
Mnie mówiąc: „TY SIĘ TYM ZAJMIJ”, a przy tym zamyka oczy i uspokaja się!
Dostajecie niewiele łask, kiedy
się męczycie i dręczycie, aby je otrzymać. Otrzymujecie ich bardzo dużo,
kiedy wasza modlitwa jest pełnym oddaniem się Mnie. W cierpieniu
prosicie, żebym oddalił je od was, ale w taki sposób, jak wy sobie tego
życzycie… Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to ja dostosował się
do waszych planów. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o
kurację, ale sami mu ją podpowiadają.
Nie postępujcie tak, lecz módlcie
się, jak was nauczyłem w modlitwie „Ojcze nasz”: „Święć się imię Twoje” –
to znaczy: bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; „Przyjdź Królestwo
Twoje” – to znaczy: niech wszystko przyczynia się do chwały Królestwa
Twojego w nas i na świecie; „Bądź wola Twoja” – to znaczy: Ty decyduj.
Ja wkroczę z całą Moją wszechmocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje.
Czy widzisz, że nieszczęścia
następują jedne po drugich, że sytuacja wciąż się pogarsza, zamiast się
poprawiać? Nie przejmuj się – zamknij oczy i powiedz Mi z ufnością:
„Bądź wola Twoja, TY SIĘ TYM ZAJMIJ”. Powiadam ci, że
się zatroszczę, że interweniuję jak lekarz, a nawet uczynię cud, jeśli
zajdzie taka potrzeba. Dostrzegasz, że stan chorego się pogarsza? Nie
przerażaj się, ale zamknij oczy i powiedz: „TY SIĘ TYM ZAJMIJ”. Zapewniam cię, że się o ciebie zatroszczę.
Sprzeczne z oddaniem się Mnie jest
zamartwianie się, niepokój, chęć rozmyślania o konsekwencjach
zdarzenia. Przypomina to zamieszanie spowodowane przez dzieci, które
domagają się, aby mama troszczyła się o ich potrzeby, a jednocześnie
wszystko chcą zrobić samodzielnie, utrudniając swymi pomysłami i
kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie się ponieść nurtowi
Mojej Łaski; zamknijcie oczy i pozwólcie Mi działać; zamknijcie i nie
myślcie o chwili obecnej, także odwróćcie myśli od przyszłości jako od
pokusy.
Oddajcie się Mnie, uwierzcie w Moją dobroć, a przysięgam wam na Moją Miłość, że kiedy z taką ufnością powiecie: „TY SIĘ TYM ZAJMIJ”,
Ja w pełni wezmę to na siebie, pocieszę was, wyzwolę i poprowadzę. A
gdy zmuszony jestem poprowadzić was drogą odmienną od tej, jaką
widzielibyście dla siebie, wówczas pouczam was, noszę w Moich ramionach,
bo nie istnieje skuteczniejsze lekarstwo niż interwencja Mojej Miłości.
Jednak troszczę się tylko wtedy, kiedy zamkniecie oczy.
Jesteście bezsenni, wszystko
chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć, i w ten sposób
zawierzacie siłom ludzkim, albo jeszcze gorzej – ludziom, pokładając
ufność w ich interwencji. A to właśnie stoi na przeszkodzie Moim słowom i
Moim zamiarom.
O! Jak bardzo pragnę tego waszego
całkowitego oddania się Mnie, abym mógł was obdarować, i jakże smucę się
widząc, że jesteście niespokojni! Szatan do tego właśnie zmierza: aby
was podburzyć, by oddzielić was ode Mnie i od Mojego działania i rzucić
na pastwę ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, spocznijcie we
Mnie, oddajcie Mi się we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do
waszego pełnego oddania się Mnie, a nie waszego zaufania do siebie
samych. Wylewam na was skarby łask, kiedy znajdujecie się w całkowitym
ubóstwie!
Jeżeli macie swoje zasoby, nawet
niewielkie, lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym
obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, który jest
często zakłócany przez szatana. Żaden człowiek rozumujący i rozważający
tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów, nawet spośród Świętych.
Na sposób Boski działa ten, kto
odda się Bogu. Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z
zamkniętymi oczyma duszy: „JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ!”. I
odwróć swoją uwagę w inną stronę, bo dociekliwość twego umysłu utrudnia
ci dostrzeżenie zła. Zawierzaj Mi często, nie skupiając uwagi na samym
sobie. Czyń tak we wszystkich swoich potrzebach. Czyńcie tak wszyscy, a
zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na Moją
miłość. Zapewniam was, że Ja się o was zatroszczę.
Módlcie się zawsze z tą gotowością
do oddania się Mnie, a zawsze będziecie odczuwać wielki pokój ducha i
osiągać znaczne korzyści, również wtedy, gdy udzielam wam łaski ofiary,
zadośćuczynienia i miłości, która nakłada na was cierpienie.
Wydaje ci się to niemożliwe? A zatem zamknij oczy i powiedz całą swoją duszą: „JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ!”. Nie lękaj się, ja się zatroszczę. A ty błogosławić
będziesz Imię Moje, nie dbając o siebie samego. Inne twoje modlitwy nie
mają takiej wagi, jak ten akt pełnego ufności oddania się Mnie –
zapamiętaj to sobie dobrze. Nie ma skuteczniejszej „nowenny” od tej: „Och Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się o mnie Ty”.
Uwielbiam tworzyć coś ładnego. Ale jeszcze bardziej lubię oglądać coś pięknego stworzonego przez innych. A zwłaszcza przez chłopaków. To po prostu mnie rozczula i wzrusza. Tak już mam.
Dlatego też dziś podsyłam do posłuchania propozycję facetów, którzy tworzą piękny obraz, klimat, a przede wszystkim dźwięki (kontrabasy i skrzypce!!!!). Oszałamiające połączenie. przynajmniej dla mnie :) Z ich zbioru wybrałam dwa utwory. Polecam.
Simply Three - Heart's Harmony (Original Song)
Simply Three - Rain (Original Song)














Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nieuzasadniona i niekonstruktywna krytyka nie będzie akceptowana. Osoby złośliwe i zawistne nie są tu mile widziane.