Od jakiegoś czasu lubię sobie posłuchać wypowiedzi śp. ks. Pawlukiewicza. Mówił dowcipnie, ale treściwie i zawsze w punkt. Nawet dziś sprawia, że człowiek zaczyna rozmyślać nie tylko o tym, co dziś na obiad. I właśnie Jego słowa dźwięczały mi od kilku dni w głowie, jak ten budzik z Ikea, który - po sto pierwszym zawale serca podczas pobudki - miałam już wyrzucić. Ale niezawodny, więc dalej stoi zadowolony na komodzie. Z kolei, aby poudawać, że wcale nie ma cieknącego po całym ciele potu generującego się podczas pilatesu - włączyłam telewizor. I jak zwykle "przypadkiem" trafiłam na fragment filmu (grała w nim Kate Hudson - więc mówię - nada się), który te moje ostatnie przemyślenia zaskakująco doszlifował.
Do rzeczy.
Słowa, które tak mocno utkwiły mi w głowie - to wg. ks. Pawlukiewicza najgorsze słowa świata. Przedstawił przykład pijanego kierowcy, który zabił kogoś na drodze. Mówił o jego żalu, czynionych sobie wyrzutach - "po co wsiadł za kierownicę, po co pił, po co chciał, po co mu dolali"... I te najgorsze słowa świata: Za późno.
I ten film, oglądany mimochodem: "Pożyczony narzeczony". Hi hi. Tak, ten. O przyjaciółkach, które zakochały się w tym samym chłopaku. Jedna na poważnie, druga nie za bardzo. I ta druga ma właśnie wziąć z nim ślub. Pierwsza kocha, ale nic nie mówi, dla dobra drugiej poddaje się i rezygnuje z miłości. W pewnym momencie orientuje się bowiem, że jest już za późno na ujawnienie uczuć... Przynajmniej na początku. Rozumiecie prawda?
Gdy stajemy się coraz starsi, powiększamy wachlarz swoich doświadczeń, nie zawsze wspaniałych. Bo ile było w Waszym życiu niewypowiedzianych słów? Ile straconych okazji? Ile utraconych chwil, bo nie starczyło odwagi? Ile niewykorzystanych możliwości, bo się nie chciało, bo nie teraz, bo mam dopiero 20 lat? Ile zmarnowanych uczuć, bo duma ważniejsza? A ile razy było już za późno? Oby nigdy nie było dla nas za późno na przeprosiny, za późno na powiedzenie o swoich problemach, za późno na ujawnienie prawdziwych uczuć czy wypowiedzenie bólu, za późno na zerwanie destrukcyjnych znajomości czy równie niszczących przyzwyczajeń, za późno na zmianę życia, czy fałszywych przekonań, o sobie również. Czasem może się bowiem okazać, nie ma jutra dla skrzywdzonego przez nas człowieka, dla męża, przyjaciela, żony, brata czy rodzica, lub nie ma jutra dla nas. Należy żyć tu, zmieniać się teraz i mówić o tym co ważne - w tej chwili... Aby nie było jeszcze za późno.
Kazania i homilie ks. Pawlukiewicza, o których piszę: (źródło youtube)
Ks. Piotr Pawlukiewicz - Oby nie było za późno
Ks. Piotr Pawlukiewicz: Nie wiesz ile czasu Ci zostało aby coś zmienić w swoim życiu.
Dziś pierwsze tegoroczne, niemal zimowe widoki w moich ukochanych okolicach.
Witam,okazuje się, że piękno nie musi być wcale przegadane.Kolorystyka i prostota tych zdjęc sprzyja kontemplacji,uspokaja.Brawo autorka. (:
OdpowiedzUsuń